Na Lublinku

Hello! Dzisiaj pod wieczór wybraliśmy się na Lublinek, mieliśmy  ze sobą małego grilla i zrobiliśmy sobie ucztę na świeżym powietrzu, a...

Hello! Dzisiaj pod wieczór wybraliśmy się na Lublinek, mieliśmy 
ze sobą małego grilla i zrobiliśmy sobie ucztę na świeżym powietrzu,
ach kocham takie letnie "grill party". Strasznie pogryzły nas komary
i po niecałych trzech godzinach zebraliśmy się, jak by tych owadów 
nie było to pewnie jeszcze nadal bym tam była. Odkryłam coś dla mnie
nowego na grillu, otóż upiekłam pianki, mmm były słodkie i przepyszne.
A tak w ogóle to dostałam trochę prezentów na imieniny, spódniczkę 
od babci, bluzkę i kolczyki od cioci i wielką pufę do pokoju (zawsze o
takiej marzyłam). Ogólnie moje wakacje bardzo miło się zaczęły i mam
nadzieję, że będą tak mile mijały przez następne 2 miesiące.

3 komentarze

  1. te ostatnie zdjęcia są śliczne!<3 piękne końcówki Emilka!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale masz śliczne ombre! Czym robiłaś ? Te trzecie zdjęcie od końca to jest piękne.
    Jak chcesz, to odwiedź też mnie ;) http://colered-sheep.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.