Nareszcie ciepełko!  Nawet nie wiecie jak jestem szczęśliwa, że w końcu po tak długim zimnie, w Polsce zagościło słońce i upał. No właśnie, ale jest jeden, jedyny haczyk, a mianowicie szkoła ... Niestety, nadal trzeba się uczyć i siedzieć w szkole, co właśnie teraz sprawia mi na prawdę wielką trudność, ponieważ

zamiast odrabiać lekcje w domu, wolałabym wyjść na dwór. Czekam na wakacje z wielką

niecierpliwościom.

Dzisiaj w szkole myślałam, że się rozpuszczę z gorąca, ale niestety musimy mieć długie spodnie i bluzki z zakrytymi ramionami. Oczywiście jak zwykle nauczycielki o tym nawijały, że nie możemy się malować, mieć 

ufarbowanych włosów. Oczywiście przestrzegam tych zasad, ale czekam na to, aby poczuć się sobą nie tylko na weekend, ale przez całe dwa miesiące i móc zrobić sobie znowu ombre hair jak rok temu i malować się kiedy chcę, oczywiście nie w wielkich ilościach tapety na twarzy, bo tego też nie popieram, by tak młoda dziewczyna jak ja wyglądała jak jakaś wymalowana lalka Barbie. 

Sporządziłam dzisiaj taką  listę, rzeczy które uwielbia robić, ale niestety szkoła niszczy mi te zachcianki.

1. Noszenie krótkich spodenek.

2. Ombre hair <33333333333333333 - o tak! tym razem mam zamiar zrobić blond, ale pewnie mama 

się nie zgodzi i tak będę farbować bibułą , ale można spróbować

3. Makijaż, oczywiście taki po mojemu :*