school, school, school...

Dzisiaj miałam bardzo męczący dzień. W szkole pisałam dwa sprawdziany i jedną kartkówkę, na szczęście nie musiałam pisać kartkówki w pl...

Dzisiaj miałam bardzo męczący dzień. W szkole pisałam
dwa sprawdziany i jedną kartkówkę, na szczęście nie musiałam
pisać kartkówki w plastyki, bo nie było mnie na ostatnich dwóch
lekcjach. Po powrocie ze szkoły moja dzisiejsza nauka się nie skończyła,
bo przez kilka godzin wkuwałam do zaległego testu z biologii, którego 
jutro będę pisać. Ogólnie dopiero zaczął się tydzień, a ja już mam dosyć.

Kilka fotek ze szkoły :D


6 komentarze

  1. Też mamy taką książkę od biologii i w piątek test .___.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja już miałam ten test mam również identyczny podręcznik ;)
    Jula

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny blog obserwuję :)

    jęsli chcesz zjarzyj może tez zaobserwujesz ?:) jeśli chcesz

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. nie ma to jak czekać na nauczycielkę do 17:00, a ona nie przyszła

      Usuń
  5. Haha! Bania ze mnie i Romana XD

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.