Już jestem!

Ostatniego wieczoru wróciłam ze Zwardonia. Nie jestem z tego tak zadowolona, bo bym pobyła tam jeszcze z jakiś tydzień. Czuje również niedos...

Ostatniego wieczoru wróciłam ze Zwardonia. Nie jestem z tego
tak zadowolona, bo bym pobyła tam jeszcze z jakiś tydzień.
Czuje również niedosyt jazdy na nartach, ponieważ przez trzy
 dni było tak zimno, że nawet wyjście z domu było niechętne.
 No, ale po co narzekam, przecież nawet jak na jeden tydzień
 było super. Zrobiłyśmy kilka, chyba udanych, sesji zdjęciowych,
 wspinaliśmy się po górach i przede wszystkim udało mi
 się jeździć na desce snowboardowej, co stanięcie na
 niej było dla mnie wielkim wyzwaniem.




1 komentarze

Obsługiwane przez usługę Blogger.