5 najprawdziwszych faktów o mnie

1. Bez makijażu ani rusz  Można by było nazwać mnie tapeciarą, ale mój makijaż składa się jedynie z korektora, tuszu do rzęs i różu. Może...

1. Bez makijażu ani rusz 
Można by było nazwać mnie tapeciarą, ale mój makijaż składa się jedynie z korektora, tuszu do rzęs i różu. Może i nie kładę tony tapety na twarz, ale jednym żenującym faktem jest to, że praktycznie nie jestem w stanie wyjść z domu bez tego lekkiego make up'u.

2. Jestem pokręcona na punkcie książek fantastycznych.
"Harry Potter", "Igrzyska Śmierci" i moja najnowsza miłość, czyli "Rywalki". To chyba moje ulubione książki. Akcja, mnóstwo wątków, wymyślone stwory, romanse - czyli przepis na idealną lekturę. Kolor moich włosów nie jest przypadkowy. Zafascynowałam się kolorem rudym kiedy zaczęłam czytać Harry'ego Pottera. Zawsze lubiłam postać Ginny i to ona była moją inspiracją.
 
  
3.V-Lover i Directioner.
Tak, tak dwa z najbardziej znienawidzonych fandomów na świecie. Szczerze? Wisi mi to. To nie seriale, jakie oglądamy i muzyka, której słuchamy kształtują nasz charakter, tylko my sami. Więc kiedy dowiecie się, że ktoś należy do fandomu, którego wy wręcz nienawidzicie, nie skreślajcie go od razu ze swojej listy. 


4. Cukiereczek 
Jak bym nazwała swój styl? Cukierkowy. Zdecydowanie. Z ręką na sercu powiem, że bluzka, którą widzicie na tych zdjęciach jest jedyną czarną rzeczą jaką posiadam ( nie wliczając w to spodni). Moja szafa jest cała kolorowa, pełna neonów. Noszę wianki i nie widzę w tym problemu, kiedy ludzie gapią się na mnie jak na wariatkę. Szczerze powiem, że lubię swój styl i nie zmieniłabym go na żaden inny.

5. Jestem realistką.
Kiedyś byłam optymistką i cały świat był dla mnie różowy. Potem, gdy poszłam do gimnazjum moje poglądy się zmieniły i wszystko mówiłam na "nie". Teraz myślę realnie i wydaje mi się, że takie spostrzeganie na życie jest  najlepsze, dzięki czemu nie oczekuje na nie wiadomo co, ale wierzę tez, że będzie dobrze.

0 komentarze

Obsługiwane przez usługę Blogger.