FINALLY WEEKEND

Hejka! Tak, wiem nie było mnie tu przez tydzień, ale ani nie miałam pomysłów na posty, ani nawet, tak szczerze ochoty na organizowanie...



Hejka! Tak, wiem nie było mnie tu przez tydzień, ale ani nie miałam pomysłów na posty, ani nawet, tak szczerze ochoty na organizowanie ich. Przez cały tydzień chodziłam po prostu zdenerwowana na wszystko, co mnie otacza. Nie wierzyłam, że istnieje coś takiego, jak pech, a jednak. W poniedziałek po dokończonej rozmowie przez telefon, chciałam go schować do kieszeni, ale zamiast wpaść do niej wylądował na betonie, niszcząc cały ekran. Dotyk się popsuł i już po moim telefonie. W szkole też ostatnio lipnie mi idzie, chociaż uczę się więcej niż kiedykolwiek. Mam już dosyć tej szkoły, ja chcę wakacje! Od poniedziałku do środy będę miała egzaminy próbne, a potem rekolekcje, więc codziennie będę musiała wstawać bardzo wcześnie, aby zdążyć na pierwszy test o 7:30. Jak na razie próbuję się o wszystkiego, co z szkołą związane, odizolować i spędzić miły, spokojny weekend.


2 komentarze

  1. Jak to, telefon ci upadł :( kondolencje

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczna bluzka *.* gdzie kupiłaś? :)

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.