Na torze saneczkowym
7/07/2012
Hejka! Dzisiejsze popołudnie spędziłam bardzo przyjemnie,
byłam na torze saneczkowym, oczywiście to nie były prawdziwe
sanki tylko takie plastikowe deski, na których wjeżdżało się na
górę, a potem zjeżdżało się po wielkiej rynnie. Gdy już skończyliśmy
jeździć poszliśmy na piechotę na górę, którą wjeżdżało się sankami.
Było tam tak stromo, myślałam normalnie, że nie zejdę z niej. Po
tym wszystkim wybraliśmy się jeszcze na grilla. Tak skończył
się ten bardzo przyjemny dzionek. A Wy byliście już kiedyś na
taki torze saneczkowym, a jeśli tak, to podobało Wam się to?
0 komentarze